Czasami wszystko idzie nie tak. Każdy z nas ma chyba takie dni, gdy nic nie idzie po myśli. Zwykle zanim rozpoczniemy dzień mamy mniej więcej zarysowany plan działań. Szybko jednak okazuje się, że coś przeszkadza nam w realizacji swoich zamierzeń. Może to być po prostu brzydka pogoda, awaria samochodu czy niespodziewany telefon od członka rodziny. Gdy zdarzenie, które jest nam nie po myśli występuje tylko raz to jeszcze jakoś możemy to przeżyć. Gorzej, że często dzieje się tak, że mamy całą sekwencję niepomyślnych zdarzeń jednego dnia. Bywa też tak, że rano po prostu ktoś nas wyprowadzi z równowagi i później nic nam nie wychodzi. Tym kimś może być całkiem obca osoba w metrze, w kolejce do lekarza czy sprzedawca w sklepie. Jak by tego było mało, gdy mamy zły dzień zaczynamy się osobiście przekonywać, że istnieje coś takiego jak złośliwość rzeczy martwych. Suszarka nie chce się włączyć, przedmioty spadają nam z półek, nie możemy znaleźć kluczy czy czystych ubrań. Gdy jesteśmy zdenerwowani zmianą planów zwykle musimy się spieszyć a wtedy to już w ogóle wszystko idzie nie tak. Nagle okazuje się, że przygotowane skarpetki są dziurawe a pozostałe czekają na pranie. W pośpiechu albo się oparzymy albo ubrudzimy a najczęściej zapominamy wziąć coś ważnego z domu. Jak sobie z tym radzić? Nie ma to dobrego rozwiązania. Po prostu każdemu czasem zdarzają się złe dni i trzeba to zwyczajnie przeczekać.