Kutia, to danie które robi na naszych wigilijnych stołach prawdziwą furorę. Przede wszystkim jest to danie postne o wschodnim rodowodzie. Możemy przyrządzić je na wiele sposobów, Wersja litewska zakłada, że kutia to mak z makaronem. Mak należy najpierw zaparzyć w gorącej wodzie a następnie przekręcić go, najlepiej trzykrotnie przez maszynkę, później dodajemy do niego miodu i własnoręcznie zrobione łazanki, czyli drobne kluseczki o kształcie rombów bądź też niewielkich kwadracików. Okraszamy wszystko niewielką ilością mieszanki bakaliowej, na którą składać się mogą migdały, rodzynki, orzechy zarówno laskowe, ziemne jak i włoskie. Dodać możemy również figi, suszone morele, daktyle i skórkę z pomarańczy. Śląska wersja kutii polega na przygotowaniu maku wraz z zaparzonymi ziarnami pszenicy. Jej gotowanie jest dość długotrwałe, gdyż wielokrotnie należy zmieniać wodę, w której ziarna się gotują. Śląską kutie podaje się bez makaronu, za to z ogromną ilością bakalii. Smak jest cudowny i niezapomniany.
