Trudno przecenić możliwości, jakie obecnie daje nam Internet. Na pewno stanowi niewyczerpane niemal źródło wiedzy. Dziś nastolatek chcąc znaleźć informacje do referatu, włącza komputer, odpala Internet i gotowe. My wertowaliśmy książki, czasem i te liczące po pięćset stron, aby wyszukać jedną informację. Oni wpisują frazę w Google i wciskają Enter. Ale Internet może być też miejscem pracy. Bez strojenia się do biura, wychodzenia z domu, tracenia czasu i nerwów, aby przejechać przez miasto pracujemy siedząc w domu, popijając kawkę i klepiąc w klawisze. To obowiązki, a co z przyjemnościami? Pogaduszki ze znajomymi, czaty z gwiazdami filmowymi, randkowanie w sieci, oglądanie filmów i słuchanie muzyki (nie wchodząc w aspekty legalności) oraz tysiące innych możliwości spędzenia wolnego czasu, zabicia nudy i relaksu, to wszystko również oferuje nam Internet. Gdy gapiąc się bezmyślnie w monitor zgłodniejemy, możemy zrobić zakupy w delikatesach on-line, zamówić pizzę lub chińszczyznę. W razie potrzeby kupić możemy też wszystko inne zaczynając od chusteczek higienicznych, a kończąc na domu i samochodzie. Finanse też możemy prowadzić przez Internet, podobnie jak choćby konsultacje z lekarzem czy prawnikiem. Słowem możemy całe swoje życie przeżyć w sieci. Tylko czy nie szkoda?