Po wprowadzeniu kolejnych rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego banki stopniowo zaczęły wycofywać się z udzielania kredytów hipotecznych w obcych walutach. Dziś próżno szukać ofert we frankach szwajcarskich i w dolarze. Nieliczne banki proponują kredyty w euro, ale jest to obecnie produkt dla wybrańców. Z raportu Amron-Sarfin wynika, że obecnie 95 proc. kredytów hipotecznych udzielanych jest w złotówkach. To ogromna zmiana, bo jeszcze w 2008 roku kredyt walutowy zaciągało 70 proc. Polaków. Wynika to z kilku czynników – po pierwsze, wahania kursu franka szwajcarskiego odbiły się na portfelach ogromnej liczby kredytobiorców zwiększając tym samym liczbę niedobrych, czyli niespłacanych kredytów hipotecznych. Dodatkowo kryzys finansowy sprawił, że ryzykowne wydaje się podjęcie zobowiązania na wiele lat w obcej walucie. Ale to nie są jedyne problemy . Nie bez znaczenia jest postawa banków, które, pod naporem KNF, zdecydowanie ograniczyły dostępność kredytów hipotecznych w walutach. Obecnie, nawet jeśli ktoś chciałby podjąć ryzyko i zaciągnąć pożyczkę na mieszkanie we franku, czy dolarze, nie ma takiej możliwości.
